Witajcie!
Dzisiaj wreszcie byłam w stanie wyjść z psem na Jasne Błonie. Wcześniej byłam zajęta, no i do domu wracam późno w cztery dni powszednie, a weekedny nie były najlepszą porą, gdyż pogoda robiła na złość. Uroki przedzimia. : C
Axel ucieszył się ze spaceru. Gdy go spuściłam to zaczął swoją bieganinę po trawię. Powęszył, załatwiaj swoje potrzeby i zaczął współpracować. Trochę z nim potrenowałam komendy, po czym zaczęłam cykać fotki. Znalazłam patyk, ale nie był nim zbytnio zainteresowany. Na szczęście wzięłam jego sznurek. Przeważnie się nim nie interesuje na spacerach, ale jak go tylko wyciągnęłam to rzucił się na niego ochoczo. Trochę po aportował, poprzeciągaliśmy się i kiedy to Axle się zmęczył, a mi już palce zamarzły to wróciliśmy.
A teraz łapcie kilka fotek:
Cudny jest! 😀
To spojrzenie kota ze Shrekaaa … *.* 😀
Zapraszamy do nas 🙂